8.
Myślałam, że uda mi się pisać tu codziennie, ale życie zweryfikowało 😐 Jestem tak zawalona robotą (głównie sama ją sobie narzucam, poza studiami z własnej woli szlifuję też język i biorę udział w dwóch kursach intensywnych programistycznych 😅), że nie znajduję chwili czasu, by zebrać myśli i się tu wyspowiadać! Mimo to, postaram się jak najregularniej. Wczoraj spoko, około 1100 kcal. Dziękuję Wam za przemiłe komentarze! Cieszę się, że obserwują mnie tak ciepłe osoby. KrólewnaŚnieżka - po Twojej głodówce to ja wręcz zabraniam biegać! Ja to uwielbiam, nie robię tego szczególnie treningowo, raczej tak o, wychodzę i biegnę. Już od wielu lat, od gimnazjum z różnymi przerwami. Ale też dlatego trzymam w miarę sensowny (wg mnie) bilans kaloryczny, by mieć siłę. Wolę zjeść trochę więcej, ale i pobiec dalej 😊 Dziś; Zjedzone płatki z mlekiem (250) kawałek morszczuka, łyżka ryżu, cukinia, kawałek melona, surówka z czerwonej kapusty (300) kanapka z włoską wędliną (100) bułeczka z m...