8.

Myślałam, że uda mi się pisać tu codziennie, ale życie zweryfikowało 😐 Jestem tak zawalona robotą (głównie sama ją sobie narzucam, poza studiami z własnej woli szlifuję też język i biorę udział w dwóch kursach intensywnych programistycznych 😅), że nie znajduję chwili czasu, by zebrać myśli i się tu wyspowiadać! Mimo to, postaram się jak najregularniej.

Wczoraj spoko, około 1100 kcal.

Dziękuję Wam za przemiłe komentarze! Cieszę się, że obserwują mnie tak ciepłe osoby.
KrólewnaŚnieżka - po Twojej głodówce to ja wręcz zabraniam biegać!
Ja to uwielbiam, nie robię tego szczególnie treningowo, raczej tak o, wychodzę i biegnę. Już od wielu lat, od gimnazjum z różnymi przerwami. Ale też dlatego trzymam w miarę sensowny (wg mnie) bilans kaloryczny, by mieć siłę. Wolę zjeść trochę więcej, ale i pobiec dalej 😊

Dziś;

Zjedzone
płatki z mlekiem (250)
kawałek morszczuka, łyżka ryżu, cukinia, kawałek melona, surówka z czerwonej kapusty (300)
kanapka z włoską wędliną (100)
bułeczka z masłem i pomidorem (200)
kieliszek białego wina (100)
activia jabłkowa (100) - wspaniała!

RAZEM: 1050 - no proszę jaki równy poziom trzymam 😉

Ćwiczenia:
Bieg, 8,74 km, 59:49, -455 kcal

Trzymajcie się cieplutko w te zimne dni! Mi wreszcie włączyli ogrzewanie w akademiku, rozpływam się.
Jutro na uczelni 9-20 😶


Komentarze

  1. I tak świetnie Ci idzie z regularnością przy takim natłoku zajęć. Te dystanse, które przebiegasz są dla mnie, póki co , jedynie do przejścia. Trzymaj się i powodzenia ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś parę lat temu głodowałam i biegałam jednocześnie. W pół roku schudłam z 103 do 49,5 kg ale nie miałam wielu obowiązków, które teraz mam. Np kiedy zrobiło mi się słabo mogłam poleżeć kilka godzin bez obaw że coś zawalam. Teraz praca, dom, rodzina... muszę być rozsądniejsza. Więc rezygnuję z biegania, bo nie mam siły ochoty i nie chcę ryzykować.

    OdpowiedzUsuń
  3. pięknie sobie radzisz :) powodzenia trzymaj tak dalej|!

    OdpowiedzUsuń
  4. Rany ja tylko wyczekuje aż w końcu zacznie działać ogrzewanie w bloku, zamarzam i całymi dniami chodzę w szlafroku. Bardzo mi się podoba, że tak rozsądnie podchodzisz do diety, wydaje mi się, że jadasz wystarczająco, aby móc prawidłowo funkcjonować. Do tego ćwiczysz, więc już w ogóle jest super :) oby tak dalej!

    OdpowiedzUsuń
  5. Superowy bilansik i świetnie że tyle przebiegłaś. Trzymaj się <3

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie ogrzewanie niby włączone, a niby jeszcze nie 😂 Ale wiem, że jak już włączą to będzie tragicznie gorąco.
    Zgadzam się w 100%, że przy tak niskich bilansach nie ma zwyczajnie miejsca ani tym bardziej siły na dużą aktywność fizyczną. Ja ćwiczę, ale jest zdecydowanie ciężej niż jedząc więcej. Na razie i tak jestem przeziębiona i mam kategoryczny zakaz zbliżania się nawet do siłowni 😢 Podziwiam za bieganie!
    A bilans jest super, zdecydowanie brakuje w nim "śmieci" co oczywiście jest na plus!
    Trzymaj się chudo 💕
    ~Mirabelle

    https://okruszkiwposcieli.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Podziwiam Cię, że biegasz w taką pogodę. Jak na dworze taki ziąb. Oczywiście jeszcze temperatura utrzymuje się na +, ale mimo wszystko jest zimno. Wow!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz